Pokazywanie postów oznaczonych etykietą podstawy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą podstawy. Pokaż wszystkie posty

środa, 4 września 2013

Gadu Gadu oficjalnie i natywnie dostępne dla Linuksa


Wiekopomna to chwila. ręce mi drżą gdy piszę te słowa. Po latach używania nieoficjalnych rozwiązań, w wersji dla systemów Linuks debiutuje największy polski komunikator sieciowy GG czyli stare dobre (?) Gadu Gadu.

sobota, 4 maja 2013

Używacie aplikacji webowych w Google Chrome? Jest sposób by zrobić z nich prawie natywne apki w Ubuntu!

Jeśli tak jak ja jesteście użytkownikami przeglądarki od Google lub jej wersji opensource czyli Chromium, być może dodaliście kilka aplikacji ze sklepu Google. Ja mam kilka takich aplikacji, dotychczas aby ich używać musiałem odpalać przeglądarkę, ale ostatnio zupełnie przypadkiem przeglądając sieć, znalazłem przepis na łatwe dodanie tych aplikacji do menu aplikacji w Ubuntu.
Zainteresowani? Zapraszam do dalszej części wpisu.

czwartek, 7 marca 2013

Kilka rad dla użytkowników zmieniających system. Czyli Windows vs Linuks.


Linuks dla nowych użytkowników może być dosyć nieprzyjaznym miejscem. Pomimo faktu że twórcy dystrybucji starają się ułatwić interakcje użytkownika z systemem, są pewne aspekty korzystania z Linuksa których niestety lub stety nie da się pominąć i trzeba się ich nauczyć. Windows i Linuks różnią się w kilku punktach. I nie mam tu na myśli oprogramowania, chociaż ono też jest różne. Najważniejsze różnice wynikają z założeń projektowych. Dołóżmy do tego jeszcze przyzwyczajenia użytkowników Windowsa i już mamy sporo problemów do przeskoczenia. Jak temu zaradzić? A ewentualny szok poznaniowy zminimalizować?
Zapraszam do wpisu.

1. Linuks to nie Windows
Największy błąd jaki popełniają użytkownicy Windowsa przy migracji na dystrybucję Linuksowe, to przekonanie że Linuks to taki innych darmowy Windows. Otóż to nie prawda. Linuks to nie jest darmowa wersja Windowsa, nie działają tutaj programy napisane dla okienek Microsoftu, struktura katalogów również jest inna. Nie mamy tutaj podziału na dyski z literkami. Ponadto wszystkie ważne akcje wymagają ze strony użytkownika autoryzacji. Świeży linuksowiec musi o tych różnicach pamiętać. Jeśli nie będziecie o tym pamiętać to wasze doświadczenia z np. Ubuntu będą dalekie od ideału. 

2. Tryb tekstowy to nie utrudnienie.
Wiele osób przechodzących z Windowsa na linuksy, nawet bardziej zaawansowani użytkownicy trafiają na ścianę pod postacią terminala. Tymczasem ten tryb to nie jest utrudnienie a ogromne ułatwienie w pracy. Dość powiedzieć że nowe wersje systemu z Redmond również posiadają zaawansowany tryb tekstowy pod nazwą Power Shell, jest on jednak jedynie namiastką tego co potrafi i czym jest terminal z Linuksa. Nie trzeba się go bać, a kilka godzin wystarczy na zapoznanie się z najbardziej podstawowymi komendami i zasadami ich użytkowania. Ja chociaż na początku byłem bardzo sceptyczny jeśli chodzi o używanie trybu tekstowego, to po jakimś czasie przywykłem do tego i teraz bardzo często łapię się na tym, że pracując na Windowsie staram się wykonywać pewne czynności, takie jak zarządzanie plikami z poziomu linii komend.

3.  To je Amelinium tego nie pomalujesz ( to plik z Windowsa w linuksie tego nie zainstalujesz).

Kolejna bolączką świeżaków są uporczywe próby instalacji aplikacji z Windowsa na Pingwinie. Brak świadomości różnic pomiędzy systemami doprowadza do sytuacji kiedy użytkownik daje sobie spokój z Linuksem tylko dlatego że nie mógł zainstalować np. GG a tymczasem wystarczy krótka chwila w sieci aby dowiedzieć się że na Linuksie jest świetny zamiennik GG o nazwie Kadu, w wielu aspektach lepszy od oryginału ( totalny brak reklam, mała zasobożerność, prostota konfiguracji). Jeśli jednak koniecznie musimy korzystać z programów widnowsowych to do ich instalacji na linuksie służy oprogramowanie o nazwie WINE, jest to dość przewrotny skrót od wyrażenia Wine Is Not Emulator, czyli to nie jest emulator środowiska Windows, a jedynie powłoka przechwytująca polecenia windowsowego api i tłumacząca je na język zrozumiały dla Linuksa. Nie każdy program da się wten sposób zanstalowaćJednak nie zawsze działa to jak należy. Jeśli koniecznie chcecie instalować programy z Windowsa to na stronie http://www.winehq.org/ można znaleźć bazę gier i programów które działają na Linuksie.

4. Katalogi dyski i pliki. 

Instalujemy Windowsa i od razu wiemy że system najczęściej będzie na dysku C, instalujemy Linuksa i...? No właśnie, gdzie do cholery jest nasz dysk z systemem? Gdzie edytor rejestru, gdzie menedżer urządzeń i pierdylion innych pytań. Otóż w strukturze takiego Ubuntu nie znajdziecie dysku C, katalogu Windows i innych znanych miejsc, początki w Linuksie mogą być dla nieświadomych osób, jak błądzenie dziecka we mgle. A wcale tak nie musi być. Wystarczy chwila na zaznajomienie się z podstawami działania systemu Unixowego i już wiadomo, że katalog główny systemu to /root lub w skrócie / i to w tym katalogu znajdziemy wszystkie katalogi systemowe i katalogi użytkownika. Dla jasności odsyłam do mojego wcześniejszego wpisu http://linuksdlawszystkich.blogspot.com/2013/02/struktura-katalogow-w-linuksie.html

5. Antywirusy

Niespodzianka! Tu nie ma wirusów, oczywiście nie można powiedzieć że Linuksy wolne są od tałatajstwa którego pełno w sieci, ale śmiało można uznać, że złapanie wirusa na Ubuntu to jak sfotografować potwora z Loch Ness, teoretycznie możliwe, ale jeszcze tego nikt nie dokonał. Z czego wynika ta niezwykła odporność? Z prostego faktu, Ubuntu nie jest popularny tak jak Windows i hakierom po prostu nie opłaca się tworzyć oprogramowania wirusowego na ten system. Dołóżmy do tego inną filozofię uruchamiania programów (chodzi tutaj o świadome nadanie uprawnień do wykonania pliku jako program), i mamy już całościowy obraz zabezpieczeń, a brak antywirusa to mniejsze obciążenie systemu, więcej czasu dla procesora, wiecej pamięci dla programów. Normalnie same plusy. Inna sprawa to firewall ten to wypada posiadać, ale też nie jest to must have dla każdego posiadacza linuksa.

6. Pogramy i programy.

No tutaj możemy się spotkać ze ścianą w postaci małego wsparcia producentów gier. Ale ostatnio i to się zmienia na plus. Debiut Steam i deklaracje Gabe'a Newella dotyczące stworzenia konsoli do gier opartej na linuksie powodują że w ostatnich trzech miesiącach na linuksa pojawiło się więcej gier komercyjnych niż na przestrzeni ostatniej dekady! A będzie tylko lepiej. Inna sprawa to programy, jeśli chodzi o programy typowe do użytku domowego to nie ma najmniejszego problemu, dostępne jest pełne spektrum programów użytkowych dostępnych za darmo, dostępne są również pakiety biurowe jakościowo mało ustępujące MS Office a dostęp do nich mamy zupełnie bezpłatny. Gorzej jeśli chodzi o profesjnonalną obróbkę graficzną, tutaj niestety nie ma w wersji natywnie wspieranej najlepszego programu czyli PhotoShopa, jego można jednak zainstalować bez problemu przy pomocy WINE. Prawdziwe problemy możecie mieć jeśli macie urządzenia zewnętrzne wymagające specjalnych sterowników, a których producent nie udostępnia dla Linuksa ( specjalistyczne karty dźwiękowe). Jednak jeśli nie korzystacie z takich aplikacji, a edycją zdjęć zajmujecie się czysto amatorsko to programy dostępne dla linuksa w zupełności wystarczą.

Mam nadzieje że te kilka rad pozwoli wam uniknąć frustracji i uczucia bezradności w starciu z nowym środowiskiem systemu operacyjnego. Tak naprawdę najważniejsza jest świadmość tego co się robi,  jak również minimum wiedzy o systemach operacyjnych, bo bez tego nie sposób sobie poradzić nawet na Windowsie 😜

piątek, 15 lutego 2013

Struktura katalogów w Linuksie.

Gdy zaczynałem przygodę z Linuksem największym problemem dla mnie było odnalezienie się w nowych strukturach katalogów. W Linuksie nie ma katalogu "Program Files", "Moje Dokumenty" no i sam system nie siedzi w katalogu np. "Ubuntu". Dla użytkownika który pracował na Windowsie może stanowić to nie lada problem. Dlatego postanowiłem odrobinę przybliżyć Wam strukturę katalogów systemów z Pingwinkiem, dzięki temu łatwiejsza stanie się nawigacja po systemie.
W Windowsie system operacyjny instaluje się domyślnie na dysku który oznaczony jest jako C:\ i znajduje się w folderze o nazwie "Windows", rzecz to znajoma każdemu, kto korzystał z komputera z domyślnie zainstalowanym systemem Microsoftu. Pierwszym więc zaskoczeniem po zainstalowaniu Linuksa będzie brak takiego folderu. Jedyne co zobaczy użytkownik po zainstalowaniu np. Ubuntu będzie katalog domowy /home, utworzony specjalnie w czasie procesu instalacji systemu. Jego wewnętrzna struktura jest bardzo prosta i ogranicza się do kilku podkatalogów. Nazwy tych podkatalogów mogą się różnić w zależności od dystrybucji Linuksa. W katalogu /home użytkownik ma pełną władzę nad tym jakie katalogi się tam znajdują, może je usuwać, tworzyć i zmieniać ich nazwy bez żadnych dodatkowych uprawnień. Katalog /home, jest również miejscem gdzie znajdować się będą spersonalizowane pod konkretnego użytkownika ustawienia instalowanych aplikacji. Zazwyczaj aby się do nich dostać należy zaznaczyć wyświetlanie ukrytych plików i katalogów w eksploratorze plików (w ubuntu Nautilus).
Przykład struktury katalogu Home, rozpikselowane miejsca to katalogi które sam utworzyłem.

Gdzie zatem znajduje się nasz system i jego struktura? Katalog /home, leży właśnie w tej strukturze dlatego aby zobaczyć katalogi systemowe musimy pójść "w górę"

Na zdjęciu powyżej widać pełną strukturę katalogów Linuksa (w tym przypadku Ubuntu), nasz katalog domowy jest umiejscowiony wewnątrz tej struktury. Dokładniej widać to na tym zdjęciu:
Pozostałe widoczne katalogi to katalogi systemowe o różnym przeznaczeniu. Postaram się je opisać:
System plików inaczej w skrócie (/)
To główny katalog systemowy, w nim znajduje się cała reszta plików i katalogów systemowych.
/bin
To katalog, gdzie znajdują się programy systemowe, to tutaj znajdziemy wszystkie programy domyślnie instalowane z systemem.
/boot
Bardzo ważny katalog, dzięki niemu możemy uruchomić nasz system jakiekolwiek dłubanie w nim może nas doprowadzić do konieczności ponownej instalacji systemu. W większości przypadków w tym katalogu umieszczane jest jądro systemu. Czyli jego najważniejsza warstwa odpowiedzialna za komunikację z urządzeniami komputera oraz uruchomionymi programami.
/cdrom
Katalog montowania napędów optycznych.
/dev
Katalog urządzeń (dev od angielskiego "devices"), pliki i katalogi w nim się znajdujące tak naprawdę są urządzeniami naszego komputera.
/etc
Katalog ustawień, w tym katalogu znajdują się pliki konfiguracyjne wielu programów i urządzeń. Jeśli np. chcecie zmienić ręcznie ustawienia wyświetlania obrazu na monitorze to szukacie pliku "/etc/X11/xorg.conf".
/home
Katalog domowy, omówiłem powyżej.
/lib
Katalog systemowych bibliotek dzielonych (używanych przez różne programy, coś jak pliki dll z windowsa)
/lib64
To co powyżej tylko że dla systemów 64bitowych.
/lost+found
Znajdziemy tu pliki odzyskane podczas testów dysku twardego.
/media
Katalog służący do montowania nośników wymiennych takich jak , dyski USB, pendrive, i inne systemy plików np. windowsowy NTFS. Jeśli macie na komputerze partycję z systemem Windows, to po zamontowaniu jej znajdziecie jej zawartość właśnie w /media
/mnt
Praktycznie to samo co katalog /media.
/opt
Opcjonalne programy instalowane przez użytkownika, zainstalowane w tym katalogu nie ingerują w ustawienia całego systemu.
/proc
Ten katalog fizycznie nie istnieje, tworzony jest on w pamięci za każdym razem gdy startuje system. Pliki w nim znajdujące się to tak naprawdę procesy jakie uruchamia system i użytkownicy. 
/root
Katalog domowy superużytkownika, czyli właśnie root. Dostęp do niego ma tylko administrator systemu.
/run
Katalog do zapisu plików we wczesnym stadium uruchamiania systemu, kiedy katalog / nie jest jeszcze dostępny do zapisu
/sbin
Katalog poleceń które mogą być wykonywane tylko przez administratora systemu
/selinux
Katalog rozszerzonego bezpieczeństwa, znajdują się w nim pliki dotyczące polityki bezpieczeństwa systemu. SELinux jest swoistą nakładką na jądro systemu i poprawia bezpieczeństwo.
/srv
Katalog danych specyficznych dla miejsca, udostępnianych przez system.
/sys
W tym katalogu znajdują się dane podobne do tych składowanych w katalogu /proc, z tą różnicą że danymi w /sys użytkownik za pomocą odpowiednich komend może sterować, katalog do którego zwykły użytkownik raczej nie będzie zaglądał.
/tmp
Katalog tymczasowy, jego wewnętrzna struktura ulega wykasowaniu przy każdorazowym restarcie systemu. Jeśli np. pobieracie jakiś plik z internetu do jednorazowego wykorzystania i nie chcecie sobie zawracać głowy jego kasowaniem, wystarczy pobrać go do katalogu /tmp a zostanie on usunięty przy najbliższym restarcie systemu. Przydatna rzecz.
/usr
W tym katalogu znajdziemy pliki i podkatalogi które nie pasują do /bin i do /etc. Gry i inne rzeczy. Katalog /usr posiada podkatalogi. /usr/bin przechowuje programy, /usr/share przechowuje dane współdzielone np. ikony. /usr/lib przechowuje biblioteki wymagane przez programy do działania.
/var
Katalog w którym przechowywane są logi systemu i aplikacji, a także kolejka drukowania. Czasem warto tu zajrzeć jeśli mamy jakiś bliżej niezidentyfikowany problem, odszukując odpowiedni plik logu możemy się dowiedzieć co jest nie tak.

To już wszystko jeśli chodzi o strukturę katalogów w systemie Ubuntu. Myślę że widać teraz jak logicznie ta struktura jest zbudowana. Mam również nadzieję, że dzięki tej mapie katalogów nie pogubicie się w systemie. Na koniec mała zagadka.
W strukturze Linuksa znajduje się katalog zwany potocznie czarną dziurą, dane które do niego trafiają giną bezpowrotnie i natychmiastowo. Jaki to katalog i gdzie się znajduje? Odpowiedzi piszcie w komentarzach.





niedziela, 27 stycznia 2013

Gdzie jest exe? Czyli jak instalować programy w Ubuntu.

Jednym z problemów jakie napotykają na swojej drodze nowi użytkownicy Ubuntu, jest instalacja oprogramowania. Przyzwyczajenia ze środowiska Windows dają tutaj o sobie znać. Pamiętam jak pierwszy raz zainstalowałem sobie Linuksa. Pierwsze pytanie gdzie moje dyski, a potem a jak ja mam zainstalować sobie program? Wiedza o sposobach instalacji na Linuksie to ważna rzecz, dlatego postaram się przedstawić w przystępny sposób metody instalacji programów na Ubuntu. 

Zapraszam do wpisu.

Jakie pliki można instalować w Ubuntu, i dlaczego pliki EXE nie dają się uruchomić?

Ubuntu, jest system operacyjnym opartym na bardzo popularnej i cenionej w świecie użytkowników Linuksa dystrybucji jaką jest Debian. Jednocześnie jest to również system o korzeniach uniksowych tak jak każdy linuks. Najpopularniejszym formatem plików i zarazem najłatwiejszym do zainstalowania na Ubuntu, jest plik z rozszerzeniem DEB (od Deborah - imię żony twórcy Debiana więcej informacji patrz ), plik ten to tak naprawdę pakiet wielu plików i zawiera on wszelkie informacje na temat zależności i powiązań potrzebnych do uruchomienia programu, można go określić jako odpowiednik Windowsowego pliku Instalatora. Najczęściej plik taki ma rozszerzenie EXE i to te pliki uruchamiamy, w Windowsie po uruchomieniu pliku EXE (od angielskiego słowa Execute-wykonać), dalszą część instalacji wykonuje za nas instalator danego programu, to on zajmuje się odpowiednim rozpakowaniem i przeniesieniem plików do poszczególnych folderów, a także wprowadza nowe wpisy do rejestru, i sprawdza czy system operacyjny spełnia wszystkie wymagania dla instalowanej aplikacji (niestety nie zawsze). Paczka DEB działa podobnie, zawiera ona wszystkie komponenty instalowanego programu, po uruchomieniu pliku z rozszerzeniem DEB, następuje odpowiednie przeniesienie plików z pakietu instalacyjnego i uzupełnienie brakujących składowych systemu, zupełnie jak w przypadku Windowsa. Ponadto w Linuksie możemy uruchamiać pliki typu BIN, RUN a także skrypty które najczęściej mają rozszerzenie SH. O ile w przypadku pakietów DEB, sprawa wcale nie jest skomplikowana, tak już gdy mamy do czynienia z pozostałymi sposobami instalacji i uruchamiania programów, musimy troszkę więcej czasu na to poświęcić.

Instalacja pakietów DEB.

Instalacja paczki Deb sprowadza się do uruchomienia tego pakietu za pomocą myszki klikając w ikonę, lub za pomocą komendy w terminalu:

sudo dpkg -i nazwa pakietu deb

czyli gdybyśmy chcieli zainstalować przykładowy program o nazwie super_gra.deb, to możemy to zrobić zarówno kilkając w ikonę o tej nazwie jak i wpisując w terminalu komendę:
sudo dpkg -i super_gra.deb

 Oczywiście w trakcie instalacji może pojawić się prośba o hasło, podajemy wtedy nasze hasło do systemu. 

Analogicznie możemy usunąć dany program

sudo dpkg -r super_gra.deb

W przypadku instalacji z użyciem myszki, po kliknięciu w ikonę programu pojawi nam się okno Centrum Oprogramowania z opisem programu który chcemy zainstalować:

Centrum Oprogramowania

  1. Nazwa pakietu i krótki opis
  2. Przycisk pozwalający na zainstalowanie pakietu
  3. Jeśli dostępne są zdjęcia programu, to w tym oknie można je obejrzeć
  4. W przypadku programów licencjonowanych, wyświetlają nam się warunki licencji, jeśli są to programy otwartoźródłowe, zobaczymy opis aplikacji.

Po kliknięciu w przycisk zainstaluj, program poprosi o hasło użytkownika, a po jego wprowadzeniu rozpocznie się proces instalacji, i nasza ingerencja w tym momencie się kończy, żadnego podawania lokalizacji, i klikania. Gdy instalacja się zakończy, program będzie dostępny w Dashu a jego ikona pojawi się na pasku bocznym.

Aby odinstalować pakiet DEB w trybie graficznym, musimy uruchomić Centrum Oprogramowania i przejść do zakładki Zainstalowane.

Zainstalowane

  1. Zakładka "Zainstalowane", pozwala przeglądać wszystkie zainstalwane programy
  2. Programy podzielone są na kategorie, także jeśli szukamy np. ostatnio zainstalowanego programu do przeglądania obrazów, powinniśmy go szukać w kategorii Grafika.
  3. Okno wyszukiwania, jeśli znamy nazwę programu który chcemy usunąć, wpisujemy ją w pole wyszukiwania, i po chwili powinna nam się pojawić lista programów zawierających wyszukiwaną frazę.

Na samym początku przygody z Ubuntu, wielu użytkowników, nieświadomie pobiera z sieci pliki zupełnie nieprzeznaczone do instalacji w środowisku Ubuntu. Najczęściej są to pliki z rozszerzeniem EXE.

Plik taki na Ubuntu nie da się zainstalować, wynika to z faktu, że nie jest przeznaczony dla tego środowiska systemowego, po próbie jego uruchomienia nic się nie wydarzy, lub może pojawić się komunikat błędu. System linuksowy nie rozpoznaje tego typu pliku i nie uruchomi instalacji nawet jeśli ten plik będzie miał nadany atrybut wykonywalności. 

Uruchamianie plików typu BIN

Format BIN może być mylący dla użytkowników Windowsa, ponieważ pliki BIN w tym systemie to najczęściej są obrazy płyt, nie są to pliki wykonywalne i aby je otworzyć należy użyć odpowiedniego oprogramowania do obsługi obrazów dysków (np. Alcohol 120%), w Linuksie pliki BIN to pliki binarne, zawierają one w sobie instrukcje które wykona system jeśli taki plik uruchomimy.

Aby uruchomić plik typu bin, najpierw musimy mu nadać odpowiedni atrybut, w świecie Linuksa pliki które mają być plikami wykonywalnymi muszą otrzymać odpowiednie uprawnienia, te uprawnienia to tzw. bit wykonywalności i literowo przedstawia się ona jako [x]. No dobrze ale jak nadać te uprawnienia plikowi bin?

Możemy to zrobić na dwa sposoby.

W przeglądarce plików Nautilus klikamy prawym przyciskiem myszy (PPM), na plik który chcemy uruchomić i z menu wybieramy Właściwości, następnie przechodzimy do zakładki Uprawnienia i zaznaczamy Wykonywanie. I to wszystko, teraz spokojnie można zamknąć okno Właściwości, i przejść do próby uruchomienia programu.

Przykładowy plik BIN

Właściwości pliku

 

Uprawnienia

Program powinien się nam uruchomić, jednak możliwe, że żeby go uruchomić trzeba wpisać w Terminalu odpowiednią komendę.

Nadawanie uprawnień wykonywalności dla pliku BIN z poziomu Terminala.

Podany wyżej sposób jest najłatwiejszy, jednak czasami sytuacja zmusić nas może do posiłkowania się trybem tekstowym, dlatego pokażę w jaki sposób nadać odpowiednie uprawnienia dla pliku i w jaki sposób ten plik uruchomić w trybie tekstowym.

Najpierw musimy przejść do katalogu w którym mamy plik BIN, żeby to zrobić w terminalu wpisujemy:

cd /miejsce-gdzie-mamy-plik-bin

Czyli załóżmy, że nasz plik znajduje się w katalogu Pobrane wpisujemy więc:

cd /home/nazwa_użytkownika/Pobrane

Terminal

Teraz szukamy naszego pliku czy rzeczywiście się tutaj znajduje:

ls -l nazwa_szukanego_pliku

Czyli w naszym przypadku szukamy pliku o nazwie testowy.bin więc nasza komenda powinna wyglądać tak:

ls -l testowy.bin

lub prościej jeśli nie znamy pełnej nazwy pliku możemy wpisać tak:

ls -l test*

gwiazdka oznacza że szukamy pliku o nazwie zawierającej ciąg znaków test a pozostałe znaki są dowolne, pojawi nam się lista plików zawierających w swojej nazwie test oprócz tego użyliśmy flagi [-l], dzięki czemu otrzymamy dodatkowe informacje o plikach, nas interesuje bit wykonywalności oznaczany jak już pisałem wcześniej jako litera [x]. Nasz plik testowy.bin takiego bitu nie ma przyznanego, więc system go nie uruchomi, po prostu nasz program nie ma odpowiednich uprawnień. Musimy te uprawnienia nadać wpisujemy więc w terminalu:

chmod +x nazwa_pliku czyli chmod +x testowy.bin


czy program ma na pewno nadane uprawnienia upewnimy się ponownie wpisując

ls -l test*

Zwróćcie uwagę że atrybuty pliku zmieniły się po wprowadzeniu komendy chmod, teraz oprócz [rw] plik ma możliwość uruchamiania jako program symbolizuje to literka [x] w atrybutach

teraz gdy program ma pozwolenie na uruchamianie możemy go uruchomić w terminalu za pomocą komendy:

sh testowy.bin

W tym przypadku plik po uruchomieniu miał za zadanie wyświetlić frazę "hello world", jak widać udało się.

Instalowanie plików RUN.

Pliki RUN, instalujemy zupełnie tak samo jak pliki BIN, także poradnik powyżej ma zastosowanie również do plików typu RUN. Z małym wyjaśnieniem. Otóż bardzo często instalowany program wymaga od użytkownika podania hasła, w przypadku instalatorów graficznych, pojawia się odpowiednie okno i komunikat, jednak gdy instalujemy programy z poziomu trybu tekstowego, jedyne co otrzymamy to ostrzeżenie, że dany program wymaga uprawnień root.

Przykład komunikatu o braku wystarczających uprawnień.

Aby temu zapobiec i umożliwić aplikacji na działanie musimy użyć w trybie tekstowym odpowiedniej komendy, tą komendą jest sudo.  Jest to skrót od frazy Super User DO, komenda sudo uprawnia użytkownika do tymczasowego przejęcia konta administratora, dzięki czemu możemy nadać odpowiednie uprawnienia dla aplikacji, a składnia polecenia powinna wyglądać tak:

sudo sh testowy.bin

lub

sudo ./testowy.bin

Ten znaczek [./] informuje powłokę o tym, że plik który chcemy uruchomić znajduje się w obecnie używanym katalogu, dzięki czemu nie musimy wpisywać całej ścieżki do pliku ;).

Skrypty wykonywalne powłoki SH.

Skrypty powłoki w Linuksie to odpowiedniki plików wsadowych BAT z Windowsowego DOSa, zawierają one w swojej konstrukcji komendy powłoki takie same jakich możemy używać bezpośrednio w terminalu, oraz dodatkowe polecenia, dzięki czemu skrypt może wykonywać zaawansowane zadania, praktycznie bez naszego udziału. Aby skrypt taki uruchomić musimy podobnie jak w przypadku plików BIN i RUN nadać mu odpowiednie uprawnienia (czyli bit wykonywalności [x] i czasem uprawnienia Super Użytkownika czyli [sudo]). W odróżnieniu jednak od powyższych typów plików wykonywalnych, skrypty uruchomić możemy jedynie w powłoce terminala (najczęściej bash). Aby skrypt uruchomić wpisujemy odpowiednią komendę:

sh nazwa_skryptu.sh

Po zatwierdzeniu komendy, skrypt wykona swoje zadanie. 

Uwaga!

Uruchamianie skryptów pobranych z nieznanych źródeł, wymagających uprawnień root czyli sudo, może być bardzo niebezpieczne dla naszego systemu, dlatego zalecam ostrożność z takimi skryptami.

Na dzisiaj to wszystko, mam nadzieję że rozjaśniłem nieco problem instalacji i uruchamiania programów pod Ubuntu. Jak zwykle zapraszam do komentowania. O czym chcielibyście przeczytać następnym razem? Dajcie znać w komentarzach.

wtorek, 18 grudnia 2012

Co ja pacze? Czyli pulpit Ubuntu i pierwsze kroki w nowym systemie.

Witam serdecznie w kolejnym wpisie poświęconym systemowi spod znaku Pingwinka.
Ostatnio zainstalowaliśmy Ubuntu w wersji 12.10, część z was najprawdopodobniej już zdążyła się częściowo zaznajomić z nowym systemem. Ale żeby nie błądzić jak dziecko we mgle powiemy sobie dzisiaj o kilku podstawowych różnicach pomiędzy Windowsem a Ubuntu, a także o kilku programach które uprzyjemnią nam pracę i pomogą w dostosowaniu systemu pod nasze oczekiwania.

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Instalacja Ubuntu z Live CD lub USB Flash Drive

Instalacja Ubuntu z Live CD lub USB Flash Drive

Krótko o partycjach czyli Linuks kontra Windows.

W dzisiejszych komputerach ilości pamięci na dyskach twardych idą w gigabajty a nawet w terabajty, są to wręcz kosmiczne wielkości. Pojemne dyski twarde to zaleta na pewno, ale w jaki sposób zorganizować sobie to miejsce żeby z czasem się nie pogubić? Najlepiej podzielić sobie taki dysk na partycje. Ale co to są te partycje możecie zapytać. Bardzo łatwo to sobie możemy wytłumaczyć wyobrażając sobie dysk twardy jako ogromne pole  przestrzeni, głowica odczytująca twardego dysku to turysta który chce sobie to pole pozwiedzać. Przypuśćmy że na tym polu są jakieś ciekawe rzeczy do zobaczenia (dane), wysyłamy więc naszego turystę na zwiedzanie, ale każemy mu w pierwszej kolejności odwiedzić wspaniałe miejsce zwane lista_darmowych_stron_porno.txt,

wtorek, 5 kwietnia 2011

Nowe stare oblicze Linuxa

Ponowne starcie z systemami linuksowymi nastąpiło gdzieś tak w okolicy 2010 roku wtedy to padł mi po raz n-ty windows i miałem tego już serdecznie powyżej uszu. Postanowiłem że poszukam czegoś nowego, czegoś co jest bardziej stabilne no i najlepiej darmowe legalnie, chyba wiadomo o co chodzi.
Wybór miałem duży, ale praktycznie żaden. Czemu tak piszę? Już wyjaśniam.

Linuks ...a co to?

Czym dla zwykłego użytkownika jest Linuks?
No właśnie co to takiego ten "linuks", czy to jest system operacyjny czy może jedynie firma która konkuruje z Microsoftem, a może to coś zupełnie innego? Na to pytanie postaram się udzielić zrozumiałej odpowiedzi.